W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Z blogu Rossa Halfina
dodane 06.10.2008 15:07:49 przez: Overkill.pl
wyświetleń: 1817







15 sierpnia 2008




Wczoraj wróciłem z Dubaju na 2 godziny, po czym leciałem do Hasselt w Belgii, aby popstrykać Metallice fotki na okładki do dwóch magazynów. Ładny dzień, a w dodatku święto. Po przylocie wstałem dość wcześnie i w ciągu godziny dojechałem do Brukseli. Za sceną niemal tak samo jak rok temu - czyste deja vu. Lars od razu po przyjściu naśladował mój blog, cytując fragmenty. Miło wiedzieć, że ta super gwiazda go czyta. Stałem razem z Geoffem Bartonem [wieloletni dziennikarz Kerrang!, przyp. ToMek] a Lars ściskając jego dłoń powiedział: "Oto gość, który pomógł nam kupić nasze domy - zamieścisz to na blogu?".

Zrobiłem zdjęcia grupowe na okładki, zdjęcia pojedyncze, do reportażu i ze sceny - miałem sporo roboty.

Kaz Mercer, podstarzała kobieta od PR-u Metalliki powiedziała pełnym emocji głosem: "MASZ TRZYDZIEŚCI MINUT, LICZĘ CZAS" - jak miło z jej strony. A potem dodała (piskliwym głosem): "DLACZEGO MIAŁBYS MIEĆ WIĘCEJ NIŻ KTOKOLWIEK INNY". Kaz wczuła się w rolę, bo jej szefowa Sue Tropio też jest tutaj. Zacząłem z Jamesem, który powoli, ale się rozkręcił, włącznie z pozwoleniem na pocałunek w policzek od Larsa (który w tym czasie układał setlistę). Potem, gdy miałem całą Czwórkę Jeźdzców w jednym rzędzie, otworzyły się drzwi, w którym Kaz i Sue jednym głosem krzyknęły: "ZOSTAŁO 10 MINUT". Przerwałem fotografowanie waszych bohaterów aby odpowiedzieć: "DLACZEGO OBIE SIĘ NIE ODPIERDOLICIE?". Miałem jednak tyle czasu ile chciałem, bo zespół też je zignorował. To do czego chcę dojść to fakt, że gdy ktoś stoi nad tobą i mówi "MUSISZ SIĘ POŚPIESZYĆ" nie znaczy ze zrobisz swoją pracę dobrze. Prawdziwy Pr-owiec, jak Barbara Charone, zadba o to, abyś dostał tyle czasu ile potrzeba, wie co robisz i chce, aby to co robisz było dobre dla jej artystów. Kaz i Sue nie dbają o to, są zbyt ograniczone i grubiańskie. Ta para powinna pracować jako ambasadorzy jakiegoś afrykańskiego despoty. Powiedziałem Sue, że napisze o niej w nowym magazynie So What. "Będzie miło?" zapytała. "Merytorycznie" odpowiedziałem.

Postrzelałem fotki Jameseowi w garderobie z mnóstwem gitar i Kirkowi w pozie Michaela Schenkera. Rozgrzewali się grając coś, co chyba było nowym kawałkiem, ale James powiedział, że to utwór Mercyful Fate. To przypomniało mi, że muszę przeprosić Kinga Diamonda, dla którego zawsze jestem okropny, a którym zawsze jest miły dla mnie. Scena była dość wysoka, wydawało mi się, że będzie trudno, ale pomyślałem: "w porządku, czas pokazać dlaczego jestem najlepszy w tym co robię", po czym wszedłem na scenę i robiłem swoje. Złapałem świetne, naprawdę ŚWIETNE zdjęcia. I nie popisuję się tu, robię to co robię dobrze, bez żadnych przeszkód. W pewnym momencie Lars postanowił ściągnąć mi spodenki. Prawie mu się udało, ale wtedy ten gówniarz zbryzgał mi aparat. Wybaczam mu, bo zrobiłem dzięki temu świetne zdjęcie. Zabawne, gdy coś jest trudne do zrobienia, to chcesz dać z siebie więcej.








15 września 2008


Metallica w hali O2 Arena.
To był pewnego rodzaju weekend z Metalliką. Spotkałem się z Stevenem Wiigiem (kochanek, aktor, bojownik) [asystent Larsa, przyp. ToMek] w sobotni wieczór. Skończyliśmy po drinkach w Claridges w Laconda Locatelli na imprezie Damiena Hirsta [angielski artysta awangardowy, znany m.in. z prac cyklu Natural History, w skład którego wchodzą martwe wypreparowane zwierzęta zanurzone w formalinie i umieszczone w szklanych gablotach, przyp. ToMek]. Obecni byli też Kirk Hammett, który spadł całkiem pijany, oraz dużo bardziej rozsądni Robert Trujillo, Ronnie Wood [gitarzysta The Rolling Stones, przyp. ToMek], David Bailey [angielski fotograf, przyp. ToMek] i Bono [wokalista U2, przyp. ToMek], który wpadł pogadać. Od teraz jesteśmy najlepszymi kumplami.

[...]

Zapytałem mojego syna, czy chce spędzić swoje 21 urodziny na koncercie Metallica w O2 Arena - odmówił. Nawet pomimo tego, że Kirk przypomniał mu, jak ryczał 20 lat temu, w 1988 roku, na stadionie Gigantów w Nowym Jorku. Zostawiłem więc syna aby szalał gdzie chce w dniu urodzin a ja wybrałem się do O2.


[...]

W czasie próby nowych kawałków, około godziny, robiłem zdjęcia Metallice. Potem robiliśmy zdjęcia studyjne, grupowe. Oczywiście Lars powiedział pozując: "Tego nie było w planach". "I co" brzmiała moja odpowiedź. Robi to co mu się każe. Zrobiłem mnóstwo fotek, szczególnie Jamesowi. Pokazałem im nową okładkę Burrn, do której pozowali jeszcze w Los Angeles, a Kirk był niesamowicie uradowany widząc siebie na okładce Classic Rock razem ze Scorpions. Mówił reszcie zespołu, że mogliby razem w trasę pojechać.

Popstrykałem jeszcze trochę w czasie przygotowywania się do wyjścia na scenę. Wkurzyła mnie setlista - nudna - bez Four Horsemen, Creeping Death, Damage Inc.. Owszem, są nowe kawałki, ale resztę pominę ziewnięciem Wolf To Man, One (nigdy nie lubiłem tego kawałka), Frantic... do tego grali na środku hali, wokół pełno odsłuchów i ostrych reflektorów, których dzioby rozsiane są po całej scenie. Na scenę wszedłem pod sam koniec, i złapałem ich, jak kopali wielkie czarne metallicowe piłki. Nie wczułem się jednak w koncert, jako że nie przypasowało mi światło itp.

Peter Makowski poznał mnie z Jimmym Pagem. Dzięki temu mam niezłe fotki Jimmiego rozmawiającego z Kirkiem i Jamesem. Wpadł też Snow Patrol [szkocki zespół grający alternatywnego rocka, przy. ToMek], ale nie chcieli wyjść, zamiast tego gapili się na nich bełkocąc coś niewyraźnie z irlandzkim akcentem.







20 września 2008


Wyszedł nowy numer Metal Hammera z moimi fotkami Metalliki na okładce i z mnóstwem w środku, zaskakująco dla mnie, artystycznymi. OK, może nie do końca artystycznymi, ale wyglądającymi dobrze, i gdybym był ich fanem, pokochałbym je. Bauer Publishing wydaje coś specjalnego związanego z Metalliką i ich starszymi fotkami, zrobionymi przeze mnie , możecie nawet wygrać u nich jedną z moich książek o Metallice.



21 września 2008


Simon Price w Independent napisał o Jamesie mówiącym, ze sceny Areny O2, do fanów, aby przestali robić zdjęcia i nagrywać filmy telefonami komórkowymi. Rozmawiałem z Jamesem zanim wszedł wtedy na scenę, o tym jak czucie koncertu przez dzieciaki jest rujnowane przez ich telefony komórkowe. Chyba dlatego o tym wspomniał na scenie, nie ma to w każdym razie nic wspólnego z obawą zespołu o bycie w Internecie.








ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet



Waszym zdaniem
komentarzy: 0
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Nikt nie skomentował newsa.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak